Hej!
Zostałam otagowana przez
Kingę. Rzadko biorę udział w blogowych zabawach, ale myślę, że to się zmieni :)
A oto pytania:
1. Ile czasu prowadzisz bloga i jak często publikujesz posty ?
Szczerze przyznam, że nie wiem ile czasu. Nie pamiętam daty jego założenia, nie próbowałam jej zapamiętać, bo myślałam, że blog będzie założony przez tydzień i potem go usunę, a jednak znaleźli się czytelnicy. Kiedyś dodawałam posty kilka razy dziennie, ale szkoła zaczęła mnie ograniczać i pojawiają się teraz co dziennie lub co drugi dzień.
2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności ?
Na bloga zaglądam z milion razy dziennie, ciągle sprawdzając czy ktoś skomentował. Tak, robię to w pierwszej kolejności ;)
3. Czy twoja rodzina i znajomi wiedzą że prowadzisz bloga ?
Rodzice i kilka koleżanek.
4. Posty jakiego typu intersują cie najbardziej u innych blogerek ?
Najbardziej lubię blogowe pamiętniki, opisy dnia itp.
5. Czy zazdrościsz czasami blogerkom ?
Mówią, że zazdrość to grzech, no ale ja jestem grzesznicą (jak każdy ; D) i tak, zazdroszczę im takiej popularności. Po 100 komentarzy pod postem, hymm.. kto by tak nie chciał.
6. Czy zdarzyło Ci się kupić kosmetyk tylko po to, by zrecenzować go na swoim blogu ?
Nie.
7. Czy pod wpływem blogów urodowych kupujesz więcej kosmetyków, a co za tym idzie wydajesz więcej pieniędzy ?
Nie czytam blogów urodowych. Gdy potrzebuję jakiegoś kosmetyku najczęściej wchodzę na wizzaż.
8. Co blogowanie zmieniło w Twoim życiu ?
Oczywiście. Przede wszystkim to dzięki wam mam taki dobry humor! Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Ciesze się z każdego komentarza, na prawdę, sprawia mi ogromną radość.
9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Najczęściej pisze opisy dnia, gdy jest on ,,nudny" staram się pisać przemyślenia.
10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga, tak ,że chciałaś go usunąć?
Tak, kiedyś miałam. Nie chce się tu rozpisywać, ale kiedyś pewna osoba włamała mi się na bloga. Powypisywała paskudne rzeczy na w komentarzach do innych blogów. Zostałam zasypana masą obraźliwych, anonimowych komentarzy. Myślałam że to koniec, że nikt już nie będzie czytał bloga, a jednak się myliłam. Dziękuję ;)
Takie trochę spontaniczne odpowiedzi.
Ciągle się trzęsę, marze o... gorrrącej kąpieli mrr :) Dobranoc!