Hello!
Dziś miałam świetny humor, nawet nie wiem czemu. Coś dziwnego zaczyna się dziać w moim życiu. Nie jest to nic złego, wręcz przeciwnie.
Co do poprzedniego posta to nikt nie zgadł co to za niespodzianka, próbujecie dalej?
Nawiązując do tytułu posta, wiem że nie ma czegoś takiego jak katolickie hallowen. Nigdy nie obchodziłam tego święta, jestem osobą bardzo wierzącą i jakoś mnie do tego nie ciągnęło. W tym roku jednak poszłam. Zostałam namówiona przez koleżanki, jakoś się zgodziłam. W sumie samo chodzenie po cukierki nie jest takie złe. Hallowen to pogańskie święto i dla katolików powinno był dniem jak każdy inny, ale przecież zwykłe chodzenie po cukierki to raczej nic złego. Gorzej gdybym czciła jakieś dusze zmarłych czy coś, ale cukierki.. :D Wielu z was pewnie nie zgodzi się z moją wypowiedzią, no ale ja tak myślę. A wy, obchodziliście hallowen?
Więcej o moim ,,wypadzie" w jutrzejszym poście.
Dobranoc
Dziś miałam świetny humor, nawet nie wiem czemu. Coś dziwnego zaczyna się dziać w moim życiu. Nie jest to nic złego, wręcz przeciwnie.
Co do poprzedniego posta to nikt nie zgadł co to za niespodzianka, próbujecie dalej?
Nawiązując do tytułu posta, wiem że nie ma czegoś takiego jak katolickie hallowen. Nigdy nie obchodziłam tego święta, jestem osobą bardzo wierzącą i jakoś mnie do tego nie ciągnęło. W tym roku jednak poszłam. Zostałam namówiona przez koleżanki, jakoś się zgodziłam. W sumie samo chodzenie po cukierki nie jest takie złe. Hallowen to pogańskie święto i dla katolików powinno był dniem jak każdy inny, ale przecież zwykłe chodzenie po cukierki to raczej nic złego. Gorzej gdybym czciła jakieś dusze zmarłych czy coś, ale cukierki.. :D Wielu z was pewnie nie zgodzi się z moją wypowiedzią, no ale ja tak myślę. A wy, obchodziliście hallowen?
Więcej o moim ,,wypadzie" w jutrzejszym poście.
Dobranoc
Ja nie obchodzę Halloween :)
OdpowiedzUsuńA rodzice i tak by mi nie pozwolili go obchodzić :(
A co do niespodzianki to może zmiana wyglądu bloga ?
ja też nie obchodzę, świetne zdjęcie. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę,że chodzenie po cukierki nie jest złe;p
OdpowiedzUsuńopowiednik polskiego Halloween to Dziady;)
nie obchodzę;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie chodziłam ;P
OdpowiedzUsuńSuper fota; *
Ja byłam na Nocy Świętych w katedrze w Łodzi ! Genialna sprawa !
OdpowiedzUsuńJak widzę te wszystkie posty dotyczące halołin to mnie krew zalewa :x :c
Ja obchodzę:D Kiedyś chodziłam dziś raczej częstowałam cukierkami:D
OdpowiedzUsuńNo co Ty, nie jest !
OdpowiedzUsuńOna fajny ma blog buziak :*
Nie obchodzę tego swięta i raczej nie mam zamiaru obchodzić.. ;D
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciągnie do tego ;)
OdpowiedzUsuńJak małe dzieci chodzą po cukierki, to nie widzę w tym nic złego, ale sama wolę już je rozdawać ;)
Mnie tam to wkurza jak takie małe dzieciaki chodzą po osiedlu i krzyczą "cukierek albo psikus". Nie rozumiem tego psikusa. Przecież chyba każdy mądry człowiek, że jak zniszczy coś nie swojego to mu się nieźle oberwie.
OdpowiedzUsuńjak byłam młodsza chodziłam bo byla to frajda :D teraz zamykam drzwi na cztery spusty przed nimi ;)
OdpowiedzUsuńja się zgadzam :_)
OdpowiedzUsuńHallowen jest także świętem wyznawców szatana. Obojętnie w jaki sposob,nawet chodzenie po cukierki jest traktowaniem tego dnia jako swięto ,więc ja bym się bała.
OdpowiedzUsuńWiesz,że satanistyczna grupa New Age wykorzystuje jogę do medytacji? Słyszałam o takich przypadkach,że zwykłe kobiety chodziły na jogę,żeby się zrelaksowac,a potem miały jakies omamy i ciągle z rożancem chodziły ;o